Każdy z nas przynajmniej raz w życiu po wyjściu z mieszkania, spotkał się z myślą "Czy na pewno zamknąłem zamek na klucz?" lub "Czy na pewno zamknąłem okna?". U niektórych takie pytanie może paść tylko raz, inni powtórzą je w głowie kilka razy, jeszcze inni w ogóle nie będą o tym myśleć. W psychologii, takie pojawiające się w głowie pytania nazywamy natrętnymi myślami. Są one jak najbardziej normalne, u niektórych osób nie muszą występować wcale. Charakterystyczne dla natrętnych myśli jest ich powracanie, lecz w większości przypadków, jesteśmy w stanie łatwo je od siebie odeprzeć, zmieniając tor myślenia na inne kwestie. W przypadku zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, mamy do czynienia z zupełnie inną, o wiele bardziej złożoną formą takich myśli.
Mówiąc o zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych, powinno się zacząć od przedstawienia tego, czym są obsesje, a czym kompulsje. W przypadku tych pierwszych, tłumaczy się je jako powracające myśli, wyobrażenia lub impulsy, które w swojej niespójności, przenikają do świadomości. Osobie cierpiącej na obsesje bardzo trudno jest się ich pozbyć lub nimi kierować. Warto zaznaczyć, że obsesje nie sprowadzają się jedynie do przesadnego troszczenia się o sprawy życia codziennego. Osoba która doświadcza obsesji zdaje sobie sprawę z tego, że zmaga się z wytworami umysłu które nie mają rzeczywistych przyczyn zewnętrznych, a w dodatku jest świadomy ich nieracjonalności czy przesadności. Człowiek zmagający się z obsesjami próbuje je wypierać, lub zastępować innymi myślami bądź czynnościami, jak np. odliczanie, bądź powtarzanie danych mantr.
W przypadku kompulsji, są one stricte powiązane z obsesjami, niejako będąc reakcją na ich występowanie. Słowo klucz, pojawiające się w kwestii kompulsji to "rytuał". Osoba cierpiąca na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne nie jest w stanie przewalczyć w sobie nawracających, natrętnych myśli, przez co tworzy swoje własne "rytuały", polegające np. na myciu rąk. Należy zaznaczyć, że taka osoba ma poczucie, iż jest niejako zmuszona aby wykonywać przyjęte czynności w odpowiedzi na obsesję, lub ze sztywno przyjętymi regułami. Kompulsje są więc odpowiedzią na obsesje, a ich rolą jest przeciwdziałanie złemu poczuciu.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne są więc złożonym procesem, działającym w umyśle człowieka wbrew jego woli. Przykładów takich zaburzeń jest wiele, niejako są one przypisane do każdego z osobna ze względu na osobowość człowieka, jego zmartwienia, lęki, troski. Osoba zmagająca się z tym zaburzeń, może wytworzyć rytuał mycia rąk, w odpowiedzi na np. obawę przed zarazkami, z którymi może mieć kontakt w sklepie, czy w każdym innym miejscu, poza jej własnym mieszkaniem. Można by pomyśleć, że nie jest w tym nic niezdrowego, w końcu każdy z nas powinien umyć ręce po wizycie w supermarkecie, lecz w przypadku kompulsji, osoba taka będzie wykonywać tą czynność przesadnie długo. Nie ma reguły co do wykonywania rytuałów, lecz zdarza się, że mogą one trwać nawet do godziny, powracając kilka razy dziennie. Codzienne funkcjonowanie takiego człowieka jest więc zaburzone, można wręcz powiedzieć że jest on niejako "skazany" na wykonywanie tych czynności, które nie tylko zajmują wiele czasu, lecz nawet mogą zagrażać fizycznemu zdrowi takiej osoby. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne są więc grupą złożonych, trudnych do opanowania myśli i zachowań, które należy poddawać terapii.